wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział 5

Moim oczom ukazał się basen. W jednej sekundzie znalazłam się pod wodą. Wypłynęłam na powierzchnie i tuż przede mną stał śmiejący Zayn. Pociągnęłam go za nogę i wpadł do wody. Przy czym popsułam mu jego idealnie ułożoną fryzurę.
- Zabiję Cię za to co zrobiłaś - powiedział oburzony Malik.
- Najpierw musisz mnie złapać - mówiąc to schowałam się za Liam'em. Mulat jednak nie zawał za wygraną i zaczął mnie gonić. Nie powiem, że w wodzie jest to nie możliwe, ale wykonalne w wodzie po szyje. Basen jest dość wielki, więc postanowiłam uciec w inny sposób. Zanurkowałam i w parę sekund znalazłam się po drugiej stronie. Reszta zrobiła tylko wielkie oczy.
- Szybciej się nie dało? - powiedział zdziwiony Lou.
- No przepraszam dawno nie pływałam - odgarnęłam włosy do tyłu.
- Trzeba to oblać - wtrącił uradowany Hazza. Wbiegł do domu i wrócił z butelkami trunku w rękach. Impreza zaczęła się rozkręcać. Horan chwycił za gitarę i zaczął grać jakieś nie znane mi melodie. Podeszłam do grilla i zaczęłam robić banany z czekoladą. Po upieczeniu położyłam je na środku stołu. Każdy popijał innego rodzaju, kolorową ciecz. Robiło się coraz weselej. I nagle mój film się urwał.
Obudziłam się nie wiadomo skąd w kuchni. Wstałam, przeciągnęłam się i ruszyłam do łazienki jednak coś stanęło mi na przeszkodzie. Mianowicie to w coś kopnęłam i wylądowałam znowu na podłodze. Pozbierałam się i zaczęłam masować bolący łokieć. Spojrzałam w dół i ujrzałam śpiącego Niall'a. Zachichotałam cicho pod nosem i poszłam dalej. Wbiegłam po schodach na górę do mojego pokoju. Podeszłam do walizki, która leżała na łóżku i wyjąłem z niej dresy oraz bokserkę. Ruszyłam w stronę łazienki. Włączyłam muzykę i zrzuciłam z siebie strój. Wsunęłam się pod strumień ciepłej wody. Kolistymi ruchami zaczęłam wmasowywać waniliowy balsam. Włosy umyłam czekoladowym płynem. Stałam tak jeszcze 5minut  rozkoszując się letnimi kropelkami wody spływającymi po moim ciele tworząc małe strumyczki. W końcu przed lustrem i okryłam się puchowym, zielonym ręcznikiem. Wysuszyłam włosy i wyszłam z pomieszczenia. Ubrałam to co sobie przygotowałam po czym zeszłam na dół. Przekroczyłam Horana i stanęłam przed oknem z myślą na co mam ochotę. Mój wzrok przykuł jeden szczegół. Dlaczego tam jest taki bałagan co się wczoraj działo? Dlaczego Harold śpi na dmuchanym krokodylu w basenie? Z zamyślenia wyrwał mnie głód. Chwyciłam za patelnie i inne przedmioty. Rozbiłam kilkanaście jajek i dodałam przypraw. Zaczęłam nareszcie smażyć omlety. W między czasie poszłam na taras i zawołałam Styles'a. On przestraszył się i usłyszałam głośny plusk. Chłopak jak oparzony wyskoczył z wody i posłał w moją stronę złowieszcze spojrzenie. Podszedł do mnie bliżej i uścisnął z całej siły. Czułam jak moja koszulka zaczyna robić się mokra. Walnęłam go z całej siły w tył głowy na co on się zaśmiał. Weszliśmy do domu. Zielonooki gdzieś zniknął za to ja wróciłam do wykonywa wcześniejszej czynności. Zakończyłam szybko posiłek, więc zawołałam wszystkich jak tylko głośno mogłam. Bo ja wiem gdzie oni się znajdują.
- Cicho! - powiedział Liam kładąc palec na usta.
- O widzę, że kac się odzywa - uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie jesteś sam - zza ściany wyłonił się Lou.
- Ratunku - odezwał się Niall'er. Podszedł do mnie i położył głowę na moim ramieniu.
- Harry, gdzie jest Harry? - odwróciłam się przez co strąciłam blondyna.
- Hazza idziesz? - krzyknęłam głośniej niż poprzednio.
- Oszalałaś?!- powiedział oburzony Zayn - głośniej się nie da? - dodał.
- Chciałam tylko pomóc - wzruszyłam ramionami. Do kuchni dotarł w końcu loczek.
- Jestem - powiedział przeczesując jeszcze lekko wilgotne włosy.
- Idź do apteki - brunet tylko spojrzał się na swoich współlokatorów, uśmiechnął się i poszedł do wyjścia. My wzięliśmy talerze i ruszyliśmy do salonu. Rozsiedliśmy się na kanapie i jako pierwsza złapałam za pilot z czego reszta nie była zadowolona. Włączyłam na jakiś kanał plotkarski. Akurat mówili o The Wanted.
- Proszę przełącz. Jesteśmy ledwo żywi nie rób nam tego - powiedział za wszystkich Payne. Mówili coś o tym, że są gejami czy jakoś tak. Wtedy wrócił Harry.
- Mam- powiedział uradowany. Chłopaki rzucili się na niego choćby nie wiadomo co przyniósł. Zaczęłam się tarzać po całej kanapie. Usłyszałam tylko ' W One Direction dzieją się dziwne rzeczy '. Postawiło mnie to do pionu. Usiadłam jak wryta wpatrując się w ekran telewizora.
- ' Chłopaki z One Direction wczoraj nieźle poszaleli. Nieznajoma dziewczyna kręciła się wokół nich. Najpierw była z Harry'm Styles'em później z Niall'em Horan'em. Co będzie dalej? Tego nikt nie wie?' - spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem. Usłyszeliśmy jak coś dzwoni. Był to telefon Zayn'a. Paul chciał przypomnieć Malik'owi o wywiadzie za równą godzinę, o którym miał powiedzieć reszcie wczoraj.

1 komentarz:

  1. świetne opowiadanie! PRzeczytałam teraz wszystkie rozdziały. Akcja się rozwija i wszystko jest idealnie, więc tylko zostało mi czekać na next

    P.S

    U mnie pojawił się rozdział 4 :D zapraszam do komentowania http://reasons-to-love-1d.blogspot.com/

    @PModzelewska

    OdpowiedzUsuń